Dzisiaj usłyszałem niebywałą historię. W jednym z ukraińskich szpitali, zrujnowanych przez rosyjskich najeźdźców, żołdacy pozostawili na ścianie napis: „Dlaczego uważacie, że należy się wam dobre życie?”. Z pewnością, atak na szpital i bezbronnych, chorych ludzi, oczekujących raczej opieki i bezpieczeństwa niż nagłej śmierci z rąk wrogiej armii – to wręcz kwintesencja tego, że „dobre życie” odeszło.
Po pierwszym szoku po usłyszeniu tej wiadomości, zacząłem
rozmyślać o tym, co Słowo Boże mówi o naszej nadziei na dobre życie. Czy nam
się ono należy? Samo pojęcie, że cokolwiek nam się „należy” tutaj, na tym
świecie, jest zdecydowanie nie do znalezienia w Biblii.
Wręcz przeciwnie, po upadku pierwszych ludzi i wygnaniu ich
z ogrodu Eden Bóg skierował do Adama słowa, określające jakość jego przyszłego
życia: „Z powodu ciebie ziemia będzie przeklęta! W trudzie będziesz zdobywał
pożywienie i to po wszystkie dni swojego życia! Będzie ci rodzić ciernie i
osty, a pokarmem ci będą zbiory pól. W pocie czoła będziesz jadł chleb, aż
powrócisz do ziemi, gdyż z niej zostałeś wzięty — bo jesteś prochem i obrócisz
się w proch.” (1 Mój 3, 17-19 ). To bardzo trudne do przyjęcia słowa i
chyba często o nich zapominamy, żyjąc (szczególnie w naszych europejskich
warunkach) tak naprawdę w komforcie.
Nie bardzo wiadomo dlaczego uważamy, że taki właśnie poziom
życia, bezpieczny, dostatni i wygodny, nam się należy. Bo zapracowaliśmy na to?
Bo zapracowały minione pokolenia? I raczej nie myślimy wtedy o dziedzictwie,
jakie zostawił nam Adam. A to właśnie z tą spuścizną związane jest, że to trud,
nieszczęście i śmierć są normą na tym świecie a powodzenie, dostatek i beztroska
– niezasłużoną łaską. Zadając pytania o to, dlaczego tyle zła na świecie,
pomijamy słowa Jezusa: „Czy myślicie, że ci Galilejczycy, którzy tyle
wycierpieli, gorsi byli od wszystkich pozostałych Galilejczyków? Zapewniam was,
że nie! Jeżeli nie będziecie pokutowali, wszyscy podobnie zginiecie. Albo czy
sądzicie, że owych osiemnastu, na których runęła wieża w Siloe i zabiła ich,
bardziej zawiniło niż wszyscy pozostali mieszkańcy Jerozolimy? Zapewniam was,
że nie. Jeżeli nie będziecie pokutowali, wszyscy podobnie zginiecie.” (Ewangelia
Łukasza 13, 2-5)
Dostatnia codzienność jak nic innego potrafi zatrzeć nam
perspektywę, w jakiej powinniśmy postrzegać nasze życie. Biblijną perspektywę.
Job, wspaniała postać z prawdopodobnie najstarszej księgi Słowa Bożego,
powiedział gdy spadły na niego niewyobrażalne klęski: „Nagi wyszedłem z łona
matki mojej i nagi również tam wrócę. Pan dał, Pan wziął. Niech imię Pańskie
będzie pochwalone” (Hi 1:21). Apostoł Paweł stwierdził zaś: „Nic bowiem
nie przynieśliśmy na ten świat, nic też wynieść nie możemy.” (1Tm 6:7)
Jedyna Osoba, która miała prawo nie tylko do dobrego życia,
ale do WSZYSTKIEGO, wyrzekła się tego dobrowolnie. „Bądźcie względem siebie
tacy jak Chrystus Jezus. On, choć istniał w tej postaci, co Bóg, nie dbał
wyłącznie o to, aby być Mu równym. Przeciwnie, wyrzekł się siebie, przyjął rolę
sługi i był jak inni ludzie. A gdy już stał się człowiekiem, uniżył się tak
dalece, że był posłuszny nawet w obliczu śmierci, i to śmierci na krzyżu.
Dlatego Bóg szczególnie Go wywyższył i obdarzył imieniem znaczącym więcej niż
wszelkie inne” (Filipian 2, 3-9)
Jeden z wielkich mężów Bożych, zwracając kiedyś uwagę na
częste wśród chrześcijan dyskusje na temat należnych im praw, podsumował je
krótko: „Chrześcijanin ma jedno prawo – prawo do wyzbycia się wszelkich swoich
praw”. Dlaczego? Bo chrześcijanin ma być (jest) naśladowcą Jezusa Chrystusa.
Napis na ścianie ukraińskiego szpitala z pewnością szokuje,
budzi gniew i sprzeciw. Także dlatego, że przede wszystkim w zamierzeniu miał upokorzyć,
upodlić, odebrać nadzieję. Przyznaję – zszokował i rozgniewał także mnie. Ale
pokazał mi także jak daleko moje „codzienne” myślenie i stosunek do otaczającej
mnie rzeczywistości zostały poddane regułom tego świata.
Dlatego wszyscy powinniśmy nieustannie przypominać sobie
wezwanie apostoła Pawła: „Wiecie, że macie zedrzeć z siebie starego
człowieka, który hołdował dawnemu sposobowi życia i którego niszczyły zwodnicze
żądze. Zamiast tego macie poddawać się odnowie w duchu waszego umysłu i oblec
się w nowego człowieka, stworzonego według Boga w sprawiedliwości i
świętości prawdy.” (Efezjan 4, 22-24). Tylko taki, narodzony na nowo
człowiek, ma obietnicę dobrego życia. Dobrego Życia na wieki.