31 maja 2018

Upadek

  Gdy diabeł kusił Jezusa po Jego chrzcie w Jordanie zaproponował m.in.: Dam Ci to wszystko, jeśli tylko upadniesz przede mną i złożysz mi pokłon. [Ewangelia Mateusza 4,9] To wezwanie do upadnięcia przed diabłem i oddania mu pokłonu nie jest wyłącznie odwołaniem do formy hołdu, właściwego dla władców tamtych czasów. Niedawno zobaczyłem, że żądanie diabła by upaść przed nim powtarza się w całej historii ludzkości, jest stale obecne na kartach Biblii, choć może nie zawsze jest sformułowane wprost.
  Śmierć jednak panowała od Adama do Mojżesza nawet nad tymi, którzy nie zgrzeszyli w podobny sposób jak Adam, będący odpowiednikiem Tego, którego przyjście miało dopiero nastąpić. Jednak z darem łaski jest inaczej niż z upadkiem. O ile jeden upadek ściągnął śmierć na wielu ludzi, o tyle łaska Boża i dar tej łaski wyjednany przez jednego człowieka, Jezusa Chrystusa, wielu ludziom przyniosły obfitość dobrodziejstw. [List do Rzymian 5,14-15]; Dlatego uważajcie, abyście nie upadli i nie sporządzili sobie podobizny bożka, jakiegoś posągu przypominającego mężczyznę lub kobietę albo jakieś zwierzę żyjące na ziemi, albo jakiegoś ptaka szybującego po niebie… [5 Mojżeszowa 4,16]; Czuwajcie i módlcie się, abyście nie upadli w czasie próby. Duch wprawdzie pełen chęci, ale ciało — słabe [Ewangelia Mateusza 26,41]. Przykładów na to, że Bóg i Jego Słowo określa grzech jako upadek można by mnożyć. Po upadku Adama wszyscy jesteśmy upadłymi ludźmi, grzesznikami. Jezus powiedział Jeśli więc wy, upadli ludzie, wiecie, jak dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej wasz Ojciec, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą. [Ewangelia Mateusza 7,11]
  Diabeł w swej próżnej naturze najpierw chciał być równy Bogu i odbierać należne Jemu hołdy, teraz domaga się chociaż żeby każdy pojedynczy człowiek upadł i oddał mu pokłon. I właśnie upadek ma tu podwójne znaczenie. Tak naprawdę upadając w grzech już oddajemy pokłon, hołd przeciwnikowi, uznając, że to co on nam oferuje jest lepsze niż to co daje nam Ojciec. Upadamy gdy składamy diabłu w ofierze nasze myśli, czas, jakieś działania przeciwne Bogu.
  Myśląc o tym zobaczyłem wielowymiarowość i wagę grzechu. Tylko tak patrząc możemy w pełni zrozumieć dlaczego dla Boga tak istotne jest każde nasze „niewinne” kłamstwo i każda „drobna” myśl, przeciwna Jego myślom.

7 maja 2018

Wizja

  Kilka dni temu miałem możliwość pokazania kilku braciom miejsca, które zauroczyło mnie już kilka lat temu. Arboretum Wirty to formalnie ogród dendrologiczny, gromadzący okazy drzew i krzewów. Kiedy przed laty ktoś zachwalał mi Wirty właśnie jako taki ogród, to kojarzył mi się tylko z nudnym miejscem z tabliczkami przy roślinach, co nie wzbudziło siłą rzeczy mojego zainteresowania. Dziś to miejsce budzące wiele emocji, skojarzeń, wspomnień. To miejsce jakby wyjęte z reszty świata, nierzeczywiste, gdzie hektary trawników są nieskazitelnie zadbane, ścieżki sterylnie czyste, a nawet w tojtojkach są spłuczki i mydło w płynie. Ale przecież to nie blog podróżniczy, nie mam zamiaru zachwalać tu żadnych atrakcji turystycznych.
  Przechadzając się pomiędzy monumentalnymi okazami drzew, z których większość liczy sobie niemal dwieście lat myśleliśmy o tym, że leśniczy, czuwający w połowie XIX wieku nad zakładaniem tego niezwykłego ogrodu mieli wizję. Sadząc poszczególne, małe wówczas drzewka widzieli już oczami wyobraźni jak ich dzieło będzie wyglądać w odległej przyszłości. Ukształtowanie terenu musiało korespondować z takimi a nie innymi drzewami i krzewami, oświetlenie musiało wydobywać dokładnie to, co zamierzali twórcy. Efekt dziś powala i obezwładnia swoim pięknem.
Bardzo szybko przenieśliśmy nasze spostrzeżenia na grunt duchowy. Czy zdajemy sobie sprawę z przyszłych konsekwencji naszych najdrobniejszych nawet czynów i słów? Czy my mamy wizję? I pytanie moim zdaniem najważniejsze dla chrześcijanina – jeżeli już jest to jaki ma ona charakter, skąd pochodzi?
  PAN przemówił do Mojżesza tymi słowy: (…) Niech Mi zbudują święte miejsce, w którym mógłbym zamieszkać pośród nich. Niech to uczynią dokładnie według wzorów zarówno przybytku, jak i wszystkich jego sprzętów, które Ja sam ci pokażę. [1 Księga Mojżeszowa 25: 1, 8-9] – to nie Mojżesz sam z siebie miał wizję przybytku, to Bóg przekazał mu z najdrobniejszymi szczegółami instrukcję jak ma go zbudować. To nie Mojżesz miał też wizję harmonogramu i trasy wędrówki Izraelitów przez pustynię. Potem, w czasie swoich wędrówek, ilekroć obłok podnosił się znad przybytku, Izraelici wyruszali w drogę. Gdy obłok nie podnosił się, nie wyruszali — aż do dnia, kiedy się podniósł. [1 Mojżeszowa 40: 36-37] Dziesiątki Bożych mężów i proroków wcielały w życie bynajmniej nie własne pomysły, koncepcje i wizje, choć tak się mogło wydawać postronnym obserwatorom.
  Wnioski z przemyśleń po wizycie w Wirtach były proste – chrześcijanin musi mieć wizję, inaczej żyje bezmyślnie i co najważniejsze bezużytecznie, z dnia na dzień, bez pożytku dla innych i dla przyszłych pokoleń. Musi mieć precyzyjną wizję. Otóż tej wizji niebieskiej nie mogłem się oprzeć – mówił apostoł Paweł. [Dzieje apostolskie 26:19-20] Oby tak zawsze było z nami!
  Dziwiętnastowieczni pasjonaci dendrologii, urzeczeni egzotycznymi okazami widzieli już oczami wyobraźni jak będą się one prezentować na terenie, który przedtem wydarli przyrodzie, kompletnie karczując hektary zastanego tam lasu. Ale tutaj to oni sami tworzyli tę koncepcję, sami opracowali plan.
  Dzięki Bogu mogę widzieć jak każda służba dla Pana, podejmowana w moim środowisku jest wynikiem wytrwałego i konsekwentnego wsłuchiwania się w Jego głos. Dzięki Bogu sam mogę tego doświadczać i o tym zaświadczać. Sam na własne oczy mogę oglądać materializowanie się wizji domu modlitwy, różnych przedsięwzięć i służb na terenie, który Bóg w swojej łaskawości dał mojemu zborowi. I choć każda z nich jest wynikiem tego, że w każdym przypadku ktoś miał tu konkretną wizję, to żadna z nich nie powstawała w czasie bezsennych nocy, z nudów czy zwykłej cielesnej pasji i ambicji ale tylko na kolanach. Chwała Bogu!