18 października 2015

Pokój furii

Niedawno media doniosły o otwarciu w Łodzi lokalu, nazwanego „Pokojem furii”. Jedna z telewizji poświęciła nawet sporo czasu antenowego by pokazać ze szczegółami wyposażenie tego pokoju, które można do woli niszczyć w czasie półgodzinnego seansu. Na taki właśnie czas można wynająć pokój i szaleć w nim do woli. Dziennikarze rozpływali się w zachwytach nad pomysłem, fantazjując już na temat tworzenia podobnych lokali np. w siedzibach korporacji, gdzie pracownicy mogliby odreagować ciężki dzień w pracy przynosząc do pokoju furii podobizny swoich szefów. Tak to spełniła się prorocza wizja „wyszalni” (od „wyszaleć się”), opisanej przez Stanisława Lema w opowiadaniu „Kongres futurologiczny” (1971), instytucji stworzonej w odległej międzygwiezdnej cywilizacji w 2039.
Dlaczego zaistniało zapotrzebowanie społeczne na coś takiego jak „pokój furii”? Jego twórcy doskonale wyczuli jak wielki poziom agresji, złości i frustracji ukryty jest pod uśmiechniętą maską spokojnego obywatela. „Pokój furii” nie narzeka na brak zainteresowania. Czy to jednak normalne, że w człowieku znajdują się tak ogromne pokłady złości? Psychologowie odpowiedzieliby zapewne, że oczywiście tak, że każdy człowiek tak funkcjonuje, że nie należy tłumić agresji itp.
Ludzie, którzy narodzili się na nowo z Boga wiedzą, że to nieprawda. Większość z narodzonych na nowo chrześcijan żyła w podobny sposób. Bo i my byliśmy niegdyś nierozumni, niesforni, błądzący, poddani pożądliwości i rozmaitym rozkoszom, żyjący w złości i zazdrości, znienawidzeni i nienawidzący siebie nawzajem. [List do Tytusa 3:3] ; Niegdyś i wy postępowaliście podobnie, [...] ale teraz odrzućcie i wy to wszystko: gniew, zapalczywość, złość, bluźnierstwo i nieprzyzwoite słowa z ust waszych; nie okłamujcie się nawzajem, skoro zewlekliście z siebie starego człowieka wraz z uczynkami jego [Kolosan 3:7-9] (zobacz też 1 list Piotra 2:1);
Złość i agresja to wynik życia bez Boga, bez Bożego pokoju. Tej złości nie można wyrzucić z siebie w najdoskonalszym pokoju furii czy nawet wyszalni (a tam były nawet hologramy i inne cuda). Złość odradza się dopóki duch nie odnajdzie prawdziwego źródła frustracji a jest nią brak pokoju z Bogiem. Jedynie w Bogu jest uciszenie duszy mojej, od niego jest zbawienie moje. [Psalm 62:2]
Można nakładać najdoskonalsze maski ale w końcu w jakimś ukrytym dobrze pokoju furii prawda serca wychodzi na jaw w brutalny sposób. Jakże wy możecie mówić dobrze, skoro źli jesteście? Przecież z obfitości serca usta mówią. [Ewangelia Mateusza 12:34]; Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. [Ewangelia Łukasza 6:45]
Jak nie znaleźć się gronie klientów „pokoju furii”? Jedyną receptą jest odzyskanie prawdziwego pokoju, który zapewnia wyłącznie Jezus. Przez wiarę, że Jego śmierć zgładziła nasze grzechy pokój mamy z Bogiem przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa, dzięki któremu też mamy dostęp przez wiarę do tej łaski, w której stoimy, i chlubimy się nadzieją chwały Bożej [List apostoła Pawła do Rzymian 5:1–2]
Wam to Bóg najpierw, wzbudziwszy Syna swego, posłał go, aby wam błogosławił, odwracając każdego z was od złości waszych. [Dzieje Apostolskie 3:26]