Niedawno media
doniosły o otwarciu w Łodzi lokalu, nazwanego „Pokojem furii”. Jedna z
telewizji poświęciła nawet sporo czasu antenowego by pokazać ze szczegółami
wyposażenie tego pokoju, które można do woli niszczyć w czasie półgodzinnego
seansu. Na taki właśnie czas można wynająć pokój i szaleć w nim do woli. Dziennikarze
rozpływali się w zachwytach nad pomysłem, fantazjując już na temat tworzenia
podobnych lokali np. w siedzibach korporacji, gdzie pracownicy mogliby
odreagować ciężki dzień w pracy przynosząc do pokoju furii podobizny swoich
szefów. Tak to spełniła się prorocza wizja „wyszalni” (od „wyszaleć się”), opisanej
przez Stanisława Lema w opowiadaniu „Kongres futurologiczny” (1971), instytucji
stworzonej w odległej międzygwiezdnej cywilizacji w 2039.
Dlaczego
zaistniało zapotrzebowanie społeczne na coś takiego jak „pokój furii”? Jego
twórcy doskonale wyczuli jak wielki poziom agresji, złości i frustracji ukryty
jest pod uśmiechniętą maską spokojnego obywatela. „Pokój furii” nie narzeka na
brak zainteresowania. Czy to jednak normalne, że w człowieku znajdują się tak
ogromne pokłady złości? Psychologowie odpowiedzieliby zapewne, że oczywiście
tak, że każdy człowiek tak funkcjonuje, że nie należy tłumić agresji itp.
Ludzie, którzy
narodzili się na nowo z Boga wiedzą, że to nieprawda. Większość z narodzonych
na nowo chrześcijan żyła w podobny sposób. Bo i my byliśmy niegdyś nierozumni,
niesforni, błądzący, poddani pożądliwości i rozmaitym rozkoszom, żyjący w
złości i zazdrości, znienawidzeni i nienawidzący siebie nawzajem. [List do Tytusa
3:3] ; Niegdyś i wy postępowaliście podobnie, [...] ale
teraz odrzućcie i wy to wszystko: gniew, zapalczywość, złość, bluźnierstwo i
nieprzyzwoite słowa z ust waszych; nie okłamujcie się nawzajem, skoro
zewlekliście z siebie starego człowieka wraz z uczynkami jego [Kolosan 3:7-9]
(zobacz też 1 list Piotra 2:1);
Złość i agresja
to wynik życia bez Boga, bez Bożego pokoju. Tej złości nie można wyrzucić z
siebie w najdoskonalszym pokoju furii czy nawet wyszalni (a tam były nawet hologramy
i inne cuda). Złość odradza się dopóki duch nie odnajdzie prawdziwego źródła
frustracji a jest nią brak pokoju z Bogiem. Jedynie w Bogu
jest uciszenie duszy mojej, od niego jest zbawienie moje. [Psalm 62:2]
Można nakładać
najdoskonalsze maski ale w końcu w jakimś ukrytym dobrze pokoju furii prawda
serca wychodzi na jaw w brutalny sposób. Jakże wy możecie mówić dobrze, skoro
źli jesteście? Przecież z obfitości serca usta mówią. [Ewangelia Mateusza
12:34]; Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły
człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. [Ewangelia
Łukasza 6:45]
Jak nie znaleźć
się gronie klientów „pokoju furii”? Jedyną receptą jest odzyskanie prawdziwego
pokoju, który zapewnia wyłącznie Jezus. Przez wiarę, że Jego śmierć zgładziła
nasze grzechy pokój mamy z Bogiem przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa, dzięki
któremu też mamy dostęp przez wiarę do tej łaski, w której stoimy, i chlubimy
się nadzieją chwały Bożej [List apostoła Pawła do Rzymian 5:1–2]
Wam to Bóg
najpierw, wzbudziwszy Syna swego, posłał go, aby wam błogosławił, odwracając
każdego z was od złości waszych. [Dzieje Apostolskie 3:26]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz