20 września 2015

Pieczęć

Tego że żyjemy w czasach ostatecznych nie trzeba tłumaczyć chrześcijanom, wszak te czasy zaczęły się 2000 lat temu. A kiedy się zakończą? O tym dniu i godzinie nikt nie wie; ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko sam Ojciec [Ewangelia Mateusza 24:36]. Wiadomo jednak jak się skończą. Jezus zapowiadał: Tej nocy dwaj będą na jednym łożu, jeden będzie zabrany, a drugi pozostawiony. Dwie mleć będą na jednym miejscu, jedna będzie zabrana, a druga pozostawiona. Dwóch będzie na roli; jeden będzie zabrany, a drugi pozostawiony [Ewangelia Łukasza 17:34-36]. Apostoł Paweł przypominał: A to wam mówimy na podstawie Słowa Pana, że my, którzy pozostaniemy przy życiu aż do przyjścia Pana, nie wyprzedzimy tych, którzy zasnęli. Gdyż sam Pan na dany rozkaz, na głos archanioła i trąby Bożej zstąpi z nieba; wtedy najpierw powstaną ci, którzy umarli w Chrystusie, potem my, którzy pozostaniemy przy życiu, razem z nimi porwani będziemy w obłokach w powietrze, na spotkanie Pana; i tak zawsze będziemy z Panem [1 List do Tymoteusza 4:15-17].
Tak skończą się te czasy dla tych, którzy wierzą w Jezusa, są usprawiedliwieni przez Jego śmierć i oczekują Jego powrotu. Dla innych przygotowany jest osobny scenariusz. Chcę skupić się jednak na tym jak można znaleźć się w tym gronie, które zostanie porwane na spotkanie Pana. Co zadecyduje o naszym pochwyceniu lub pozostawieniu? Bycie dobrym człowiekiem? Pomaganie innym? Spełnianie dobrych uczynków lub chociażby „przykrywanie” nimi z nawiązką tych, które wolelibyśmy zapomnieć?
Biblia nie pozostawia tu wątpliwości. Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; Nie z uczynków, aby się kto nie chlubił [List Pawła do Efezjan 2:8–9] – to tylko jedno z wielu biblijnych zapewnień o tym.
Zatem wiara. No, to ułatwia sprawę, wszak trudno, przynajmniej w naszym kraju, spotkać osobę zdecydowanie twierdzącą, że nie wierzy w Boga. Czy zatem tak tłoczno będzie na obłokach w czasie pochwycenia? To oczywiście wie tylko Pan. Problem w tym, że demony również wierzą i drżą [List Jakuba 2:19], a z pewnością one nie znajdą się w niebie.
Ale gdy czytamy uważnie Słowo Boże dostrzegamy jeszcze jeden podstawowy warunek. To pieczęć. W nim i wy, którzy usłyszeliście słowo prawdy, ewangelię zbawienia waszego, i uwierzyliście w niego, zostaliście zapieczętowani obiecanym Duchem Świętym, który jest rękojmią dziedzictwa naszego, aż nastąpi odkupienie własności Bożej, ku uwielbieniu chwały jego – pisze Paweł w liście do Efezjan (1:13–14). Za czasów Jezusa jeżeli coś było zapieczętowane to oznaczało, że oczekuje na otwarcie i odebranie przez osobę, której pieczęć widnieje na przedmiocie. Także dzisiaj mamy do czynienia z zapieczętowywaniem, np. dowodów rzeczowych przez prokuraturę lub zarekwirowanych przedmiotów przez komornika. Fakt, że na czymś widnieje ich pieczęć oznacza, że tylko oni mogą ją zdjąć i dysponować dalej tymi przedmiotami. O takim zapieczętowaniu pisał Paweł wcześniej w tym samym liście: A nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego, którym jesteście zapieczętowani na dzień odkupienia (4:30) i w drugim liście do Koryntian (1:21–22): Tym zaś, który nas utwierdza wraz z wami w Chrystusie, który nas namaścił, jest Bóg, który też wycisnął na nas pieczęć i dał zadatek Ducha do serc naszych.
Ci, którzy twierdzą, że wierzą w Boga ale nie mają na sobie pieczęci Ducha Świętego – mówiąc wprost nie są ochrzczeni Duchem mogą się zatem srodze zawieść. Nie są Jego własnością i nie zostaną przez Niego zabrani. Ten chrzest to nie ekstra opcja. Jezus obiecał to wszystkim swoim uczniom: Ja prosić będę Ojca i da wam innego Pocieszyciela, aby był z wami na wieki - Ducha prawdy, którego świat przyjąć nie może, bo go nie widzi i nie zna; wy go znacie, bo przebywa wśród was i w was będzie [Ewangelia Jana 14:16–17].
Nie mogę nie zacytować na koniec Pawła z listu do Rzymian (8:9–11), gdzie podkreśla, że tylko Duch Święty jest gwarantem przynależności do Jezusa i tylko On może ożywić. Ale wy nie jesteście w ciele, lecz w Duchu, jeśli tylko Duch Boży mieszka w was. Jeśli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten nie jest jego. Jeśli jednak Chrystus jest w was, to chociaż ciało jest martwe z powodu grzechu, jednak duch jest żywy przez usprawiedliwienie. A jeśli Duch tego, który Jezusa wzbudził z martwych, mieszka w was, tedy Ten, który Jezusa Chrystusa z martwych wzbudził, ożywi i wasze śmiertelne ciała przez Ducha swego, który mieszka w was. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz