Obejrzałem już kilka krótkich filmów w bardzo sugestywny
sposób ukazujących wielkość wszechświata. Schemat, według którego powstają jest
podobny. Gdzieś na łące leży sobie człowiek, wpatrujący się w niebo. Nagle
kamera oddala się od niego z zawrotną prędkością, najpierw ukazując cały park,
później miasto, region, kraj, kontynent, w końcu kulę ziemską. Ale to nie
koniec – za chwilę mijamy księżyc i zanim się obejrzymy jesteśmy już poza
naszym układem słonecznym. Ziemi już prawie nie widać, jej położenie autorzy
filmu oznaczają tylko małą strzałką. Wkrótce jesteśmy już na obrzeżach Drogi
Mlecznej, potem widzimy inne, sąsiadujące z nią galaktyki itd. i tak aż do
granic znanego nam wszechświata. Gdzieś tam została nasza ukochana planeta,
wydająca się niczym nie wyróżniać spośród trylionów innych. Także położenie
Ziemi wydaje się z tej perspektywy zupełnie zwyczajne i nic w nim wyjątkowego.
Takie filmy urzekają mnie, są bardzo efektowne i pouczające.
Niosą ze sobą co najmniej dwa przesłania. Po pierwsze uczą pokory i dystansu do
siebie, naszych „wielkich” kłopotów, dramatów i tragedii. Ale jest i drugi
aspekt, bardziej niebezpieczny. Bardzo łatwo uznać, że to przecież niemożliwe,
by Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo na takim okruszku
materii, zagubionym gdzieś wśród przestrzeni międzygwiezdnych, nie zajmującym
żadnego uprzywilejowanego miejsca we wszechświecie.
Człowiek przez wieki nie mógł się z tym pogodzić, dlatego
umieszczał Ziemię w centrum wszechświata, a tych, którzy twierdzili inaczej,
wysyłał na stosy. Nam dzisiaj także podświadomie wydaje się, że jako wyjątkowe stworzenia
Boże powinniśmy zajmować jakieś uprzywilejowane miejsce.
Oglądając niedawno kolejny taki filmik pomyślałem jednak o
Izraelu. Malutkie państewko, nieforemne, z dziwnymi granicami. Kiedy na zwykłym
globusie chciałem je niegdyś pokazać mojej córce, musiałem bardzo uważać by nie
zakryć go opuszkiem palca. A jednak to właśnie ten naród wybrał Bóg. Ciebie
wybrał Pan, Bóg twój, spośród wszystkich ludów na ziemi, abyś był jego wyłączną
własnością. Nie dlatego, że jesteście liczniejsi niż wszystkie inne ludy,
przylgnął Pan do was i was wybrał, gdyż jesteście najmniej liczni ze wszystkich
ludów. (5 Księga Mojżeszowa 7:6–7)
Boża arytmetyka i pojęcie wielkości, większości i
uprzywilejowania nie mają nic wspólnego z naszym rozumowaniem. Niemal na każdej
stronicy Słowa Bożego widzimy, jak Bóg powtarza: Bo myśli moje, to nie myśli
wasze, a drogi wasze, to nie drogi moje. Lecz jak niebiosa są wyższe niż
ziemia, tak moje drogi są wyższe niż drogi wasze i myśli moje niż myśli wasze. (Księga
Izajasza 55:8–9). Bez ustanku poucza nas też o wartości Bożej resztki (trudno
nawet przytaczać na ten temat konkretne cytaty, tak roi się od nich w Biblii) i
wąskich ścieżek wiary (patrz chociażby Ewangelia Mateusza 7:13–14).
Przykład Izraela może nas naprawdę wiele nauczyć o Bogu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz