Wczoraj po raz pierwszy usłyszałem co tak naprawdę proroczo
mówi Psalm 40, poprzez który przemawia przecież Jezus. W Liście do Hebrajczyków
(10:4–7) jego autor podkreśla to bardzo wyraźnie: Jest bowiem rzeczą
niemożliwą, aby krew wołów i kozłów mogła gładzić grzechy. Toteż, przychodząc
na świat, mówi: Nie chciałeś ofiar krwawych i darów, aleś ciało dla mnie
przysposobił; Nie upodobałeś sobie w całopaleniach i ofiarach za grzechy. Tedy
rzekłem: Oto przychodzę, aby wypełnić wolę twoją, o Boże, jak napisano o mnie w
zwoju księgi.
Ciało przygotowane (dosłowne znaczenie greckie słowa użytego
w oryginale – wydoskonalone) zostało dla Jezusa po to, by mógł je złożyć na
ofiarę, zamiast ofiar z wołów i kozłów, których tak naprawdę nie chciał Bóg.
Wystarczy odpowiednio rozłożyć akcenty w tym fragmencie (dla mnie) i wszystko staje się jasne!
Wydaje się, że czasami zapominamy, że już w Starym
Testamencie są te słowa Czy takie ma Pan upodobanie w całopaleniach i w
rzeźnych ofiarach, co w posłuszeństwie dla głosu Pana? Oto: Posłuszeństwo
lepsze jest niż ofiara, a uważne słuchanie lepsze niż tłuszcz barani. (Pierwsza
Księga Samuela 15:22) Chrystus wykazał to posłuszeństwo idąc na śmierć i
ponosząc doskonałą ofiarę. Jesteśmy wezwani do Jego naśladowania. Nie musimy i co
oczywiste nie możemy składać takiej ofiary, ale za to mamy oddawać swoje życie
za braci (Pierwszy list Jana 3:16), czyli spalać się w służeniu innym i w
wyzbywaniu się swojego egoizmu.
Jestem dzisiaj pod ogromnym wrażeniem głębi Słowa Bożego,
ale także jestem zgaszony własną ślepotą. Dziękuję też Bogu, że raczy otwierać
mi co jakiś czas oczy na swą mądrość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz