13 maja 2013

Jeszcze o Światłości

Najczęściej w tekście Ewangelii przeskakujemy gładko obok postaci mędrców ze Wschodu, którzy oddali pokłon dopiero co urodzonemu Jezusowi. Co najwyżej zwracamy uwagę na proroczy wydźwięk darów, które ofiarowali Królowi Królów. Ci mędrcy przybyli jednak dlatego, że badali gwiazdy i byli po prostu astrologami (Ewangelia Mateusza 2:1-2). W Przekładzie Dosłownym Nowego Testamentu mowa jest wręcz nie o mędrcach ale o magach. Na to słowo każdemu człowiekowi, obeznanemu choć trochę ze Słowem Bożym w głowie zapala się czerwona lampka.
Bóg jednoznacznie potępia w Starym Testamencie wszelką magię, wróżbiarstwo, czary, wywoływanie duchów itp. Niech nie znajdzie się u ciebie taki, który przeprowadza swego syna czy swoją córkę przez ogień, ani wróżbita, ani wieszczbiarz, ani guślarz, ani czarodziej, ani zaklinacz, ani wywoływacz duchów, ani znachor, ani wzywający zmarłych; gdyż obrzydliwością dla Pana jest każdy, kto to czyni (V Księga Mojżeszowa 18:10-12); A jeżeli mężczyzna albo kobieta będą wywoływać duchy lub wróżyć, to poniosą śmierć. Ukamienują ich, krew ich spadnie na nich. (III Księga Mojżeszowa 20:27); (…) oglądacze gwiazd, którzy co miesiąc ogłaszają, co ma cię spotkać. Patrzcie, są oni jak ściernie, które pochłania ogień, nie potrafią uratować swojego życia z płomieni - to nie jest żar węgli do ogrzewania ani ognisko, by dokoła niego siedzieć. (Iz 47:13-14). Czy czytając powyższe wersety nie czujemy się trochę zakłopotani, patrząc jak magowie ze Wschodu odwiedzają małego Jezusa?
Ja dopiero niedawno zwróciłem uwagę na to, że to wydarzenie w betlejemskiej grocie, używanej jako stajnia dla bydła, jest zapowiedzią stosunku Jezusa do grzeszników, błądzących w ciemnościach. Lud, pogrążony w mroku, ujrzał światłość wielką, i tym, którzy siedzieli w krainie i cieniu śmierci, rozbłysła jasność. (Ewangelia Mateusza 4:16). Jezus przyszedł by objawić w pełni naturę Boga, który patrzy na serce (człowiek patrzy na to, co jest przed oczyma, ale Pan patrzy na serce. - I Księga Samuela 16:7), ponieważ upodobał sobie Bóg, żeby w Nim zamieszkała cała pełnia boskości (List Pawła do Kolosan 1:19). Bóg widział serce magów, zdążających za gwiazdą do Betlejem. Oni widocznie mieli w tych sercach ogromne pragnienie Boga, skoro podjęli trud dalekiej i niebezpiecznej wędrówki tylko po to, by pokłonić się Synowi Bożemu i ofiarować Mu prawdziwe skarby. Szukali Boga jak umieli, a On widział, że swojej wiedzy nie używają w złych celach, że ich serca nie są oddane temu, co jest dla Niego obrzydliwością.
Dla mnie historia o mędrcach-magach jest zapowiedzią tego wszystkiego, co czytamy o Jezusie na kartach ewangelii – o wybaczeniu cudzołożnicy, o jadaniu z celnikami i grzesznikami, goszczeniu w domu oszusta, uzdrowieniu dziecka poganina. Wszystko to jest wynikiem nieskończonej, doskonałej miłości i łaski Bożej i pokazuje, jak On widzi człowieka. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz