Drogę Pańską prześladowałem aż na śmierć, wiążąc i
przekazując do więzień zarówno mężów, jak i kobiety – wyznawał Paweł,
wspominając swoje życie pod imieniem Szawła (Dzieje Apostolskie 22:4). A
Feliks, który dość dokładnie był obeznany z drogą Pańską, odroczył ich sprawę… (Dzieje
Apostolskie 24:22). W Nowym Testamencie, zwłaszcza w Dziejach Apostolskich
znajdziemy wiele fragmentów, w których jest mowa o „drodze Pańskiej”. Niemalże
od momentu mojego nawrócenia zadaję sobie pytanie czym tak naprawdę jest droga
Pańska, o której mówi Biblia. Czy chodzi tu o to, jaka była droga Jezusa na
krzyż? A może wyrażenie to dotyczy tego, czemu po kolei musi poddać się
człowiek, by zostać zbawionym? A więc poddanie się Bogu, pozwolenie by On
zaczął działać w duszy człowieka, otworzył jego oczy i uszy, nawrócenie,
uznanie Jezusa za niepodzielnego Pana, chrzest, napełnienie Duchem Świętym…
Myślę, że tak naprawdę obie te odpowiedzi są prawdziwe.
Jednak rozmowy, w których ostatnio uczestniczyłem pokazały mi, jak rzadko zdajemy sobie sprawę z
innego wymiaru pojęcia „droga Pańska”. Na nowo zacząłem zastanawiać
się jak istotne jest właściwe rozgraniczenie tego, co jest przyczyną naszego
zbawienia a co skutkiem. Myślę, że to także jest „droga Pańska”, której
poznanie jest bardzo ważne, wręcz fundamentalne, szczególnie dla Polaków,
wychowanych w zupełnym zamęcie odnośnie wiedzy o tym „przebiegu” i „kierunku” drogi, wiodącej do Królestwa.
Zbawienie możemy osiągnąć jedynie przez wiarę, przez
słuchanie Słowa Bożego z wiarą. Chcę dowiedzieć się od
was tego jednego: Czy przez uczynki zakonu otrzymaliście Ducha, czy przez
słuchanie z wiarą? (List do Galacjan 3:2); Ale teraz niezależnie od zakonu objawiona
została sprawiedliwość Boża, o której świadczą zakon i prorocy, i to
sprawiedliwość Boża przez wiarę w Jezusa Chrystusa dla wszystkich wierzących.
Nie ma bowiem różnicy, gdyż wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej, i są
usprawiedliwieni darmo, z łaski jego, przez odkupienie w Chrystusie Jezusie
(List do Rzymian 3:21-24); Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z
was: Boży to dar; nie z uczynków, aby się kto nie chlubił. (List do Efezjan 2:8-9) To
oczywiście tylko kilka cytatów, zachęcam do odnalezienia innych,
potwierdzających fakt, że podstawą zbawienia jest wiara, uznanie swojej
grzeszności i uznanie Jezusa za Zbawiciela, który umarł na krzyżu zamiast
każdego grzesznika.
Dopiero następnym krokiem są dobre
uczynki. Mogą one być jedynie owocem działania Ducha Świętego, napełniającego człowieka, który uwierzył w Jezusa Chrystusa. Owocem zaś Ducha są: miłość,
radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność,
wstrzemięźliwość. (Galacjan 5:22-23). Dobre postępowanie i zalety mogą
oczywiście być obecne nawet w niewierzącym człowieku. ale nigdy nie są one
trwałe i nie wypływają nigdy z poddania się Jezusowi. Zależą więc wyłącznie od
osobistego nastawienia, wyboru, nastroju a to może się dowolnie zmieniać,
inaczej niż żywa wiara i poddanie Duchowi Świętemu. On uzdalnia wierzącego
człowieka do oddawania życia za braci (patrz 1 List Jana 3:16) czyli
bezgranicznego poświęcania swego egoistycznego interesu dla innych, wypełniania
nakazu Jezusa A jak chcecie, aby ludzie wam czynili, czyńcie im tak samo i wy (Ewangelia
Łukasza 6:31) czy wypełniania nakazów Jezusa z tzw. Kazania na górze (Ewangelia
Mateusza rozdziały 5–7). Spełnienie zawartych w nim wysokich standardów absolutnie
nie jest możliwe bez wiary i mocy Ducha Świętego. Uczynki są zatem jedynie
owocami wiary, jej skutkiem i potwierdzeniem.
Niestety tak wiele osób nie zna
tytułowej drogi Pańskiej i odwraca kolejność w jakiej tą drogą próbuje iść.
Najpierw o własnych siłach ci ludzie próbują pełnić dobre uczynki i imitować
owoce Ducha Świętego. Potem mają nadzieję, że dzięki tym uczynkom zostaną
zaakceptowani przez Jezusa i zbawieni.
Kiedy usiłujemy zwiastować ludziom
Jezusa i Dobrą Nowinę wiele osób odpowiada, że wszystko to wie. Ale czy
znają oni drogę Pańską? Może warto o niej także opowiadać…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz