Po raz kolejny doświadczyłem wczoraj prawdy, że Słowo Boże
jest niezgłębione, że może nas wciąż na nowo zaskakiwać, że możemy odkrywać w
nim wciąż na nowo fascynujące rzeczy.
Przeczytałem wczoraj, że nie tylko Mojżesz otrzymał od Boga
polecenie, by zdjął swoje sandały, bo stoi na świętej ziemi. Kiedy Mojżesz
zobaczył płonący krzew powiedział do siebie Podejdę, aby zobaczyć to wielkie
zjawisko, dlaczego krzew się nie spala. Gdy Pan widział, że podchodzi, aby
zobaczyć, zawołał nań Bóg spośród krzewu i rzekł: Mojżeszu! Mojżeszu! A on
odpowiedział: Oto jestem! Wtedy rzekł: Nie zbliżaj się
tu! Zdejm z nóg sandały swoje, bo miejsce, na którym stoisz, jest ziemią
świętą. Rzekł też: Jam jest Bóg ojca twego, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka, i
Bóg Jakuba. Wtedy Mojżesz zakrył oblicze swoje, bał się bowiem patrzeć na Boga.
- 2 Księga Mojżeszowa 3:3-6
Tylko obecność świętego Boga mogła sprawić, że święte było
wszystko, czego „dotykała” Jego Osoba, że każdy przed Jego obliczem musi
zachować się jak niewolnik - bo w bliskowschodniej kulturze to właśnie
pozostawanie bez sandałów było oznaką niewolnictwa.
Kiedy ponad czterdzieści lat później, już po wejściu
Izraelitów do Ziemi Obiecanej, Jozuemu ukazał się nieznany wojownik z mieczem,
również ten następca Mojżesza otrzymał podobne wezwanie do zdjęcia sandałów. A
gdy Jozue był pod Jerychem, zdarzyło się, że podniósł swoje oczy i ujrzał
stojącego naprzeciw siebie męża z wydobytym mieczem w ręku. Jozue podszedł do
niego i zapytał go: Czy należysz do nas, czy do naszych nieprzyjaciół? A ten
odpowiedział: Nie, ale jestem wodzem wojska Pana; przyszedłem teraz. Wtedy
Jozue upadł twarzą na ziemię, oddał mu pokłon i rzekł do niego: Co rozkaże mój
pan słudze swemu? A wódz wojska Pana rzekł do Jozuego:
Zdejm z nóg sandały swoje, bo miejsce, na którym stoisz, jest święte. I Jozue
tak uczynił. - Księga Jozuego 5:13-15
Kim był ów wódz wojsk Pana?
Aniołem? Ale czy wówczas żądałby hołdu od jakiegokolwiek człowieka i czy
obwieszczałby, że uświęca ziemię, na której stoi? W Biblii czytamy
niejednokrotnie o tym, jak aniołowie ukazywali się ludziom. Kiedy ci padali w
przerażeniu na kolana byli zawsze wzywani do powstania. A gdy to
usłyszałem i ujrzałem, upadłem do nóg anioła, który mi to pokazywał, aby mu
oddać pokłon. I rzecze do mnie: Nie czyń tego! Jestem
współsługą twoim i braci twoich, proroków, i tych, którzy strzegą słów księgi
tej, Bogu oddaj pokłon! - Objawienie Jana 22:8-9
Kim był zatem mąż w zbroi, którego
spotkał Jozue, kto żądał od niego poddania i uświęcał wszystko wokół? Wczoraj
zrozumiałem, że był to Chrystus. On był Skałą i Obłokiem w czasie wędrówki
Izraela (patrz 1 List do Koryntian 10:4), On towarzyszył w piecu ognistym
Danielowi (Księga Daniela 3:25).
I
widziałem niebo otwarte, a oto biały koń, a Ten, który na nim siedział,
nazywa się Wierny i Prawdziwy, gdyż sprawiedliwie sądzi i sprawiedliwie
walczy.Oczy zaś jego jak płomień ognia, a na głowie jego liczne
diademy. Imię swoje miał wypisane, lecz nie znał go nikt, tylko on sam. A
przyodziany był w szatę zmoczoną we krwi, imię zaś jego brzmi: Słowo
Boże. I szły za nim wojska niebieskie..." - Objawienie 19:11-14
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz