25 kwietnia 2013

Po co te mądrości?

Kilka dni temu ponownie zacząłem czytać Księgę Przypowieści Salomona i jeszcze raz przekonałem się, że to jedna z moich ulubionych ksiąg Starego Testamentu. Niestety często zwracamy uwagę tylko na fragmenty Słowa Bożego, zawierające jednoznaczne przykazania lub zakazy, objawione Izraelowi za pośrednictwem Mojżesza lub w nauczaniu Jezusa. Przeciętny chrześcijanin wprawdzie z reguły czyta całe Pismo Święte, ale już jakby mniejszą wagę przykłada do ksiąg prorockich. Zaś tzw. księgi mądrościowe, do których należą m.in. Przypowieści Salomona czy Księga Kaznodziei Salomona traktowane są często jedynie jako zbiór pobożnych mądrości.
Niewątpliwie są to mądrości, ale warto zwrócić uwagę, że nie przystają one nijak do mądrości tego świata. Wystarczy otworzyć księgę w dowolnym miejscu by znaleźć takie pouczenia: Daleko od niej [cudzej żony] chodź swoją drogą i nie zbliżaj się do drzwi jej domu, abyś nie musiał oddać innym swojej sławy, a człowiekowi okrutnemu swoich lat, aby obcy nie nasycili się twoim mieniem, a ciężko zdobyty twój dorobek nie dostał się do cudzego domu, abyś pod koniec życia nie narzekał, gdy zwiędnie twoje ciało i twoja skóra, i nie musiał powiedzieć: O, jakże mogłem nienawidzić karności i moje serce lekceważyło przestrogę, i nie słuchałem moich wychowawców, i nie nadstawiałem ucha moim nauczycielom! (Przypowieści 5:8-13), Synu mój, nie pogardzaj pouczeniem Pana i nie oburzaj się na jego ostrzeżenie! Kogo bowiem Pan miłuje, tego smaga, jak ojciec swojego ukochanego syna. (Przypowieści 3:11-12) czy np. Bojaźń Pana prowadzi do życia i kto ją ma, odpoczywa syty i nie dozna nieszczęścia. (Przypowieści 19:23)
W księdze znaleźć możemy jeszcze bardziej obce duchowi tego świata fragmenty: Ćwicz swego syna, póki jeszcze jest nadzieja; lecz nie unoś się przy tym, aby nie spowodować jego śmierci. (Przypowieści 19:18) czy Słuchaj rady i przyjmij karcenie, abyś w przyszłości był mądry. (Przypowieści 19:20)
Znam osoby, uważające się za chrześcijan, które znajomość Boga ograniczają do tzw. dziesięciu przykazań. Choćby ich sumienie niepokoiło i w głębi duszy czuli, że zrobili coś, co Bogu się nie podobna, czują się uspokojeni po sprawdzeniu, że dekalog nic o danym czynie nie wspomina.
Wszystko tak naprawdę zależy od tego, jak definiujemy grzech. Uważam, że najlepszą definicją jest określenie go jako wszystkiego, co nie jest zgodne z Bożą wolą i Bożą naturą. Dla mnie Księga Przypowieści jest wspaniałym źródłem wiedzy o tym, co podoba się Bogu, w czym ma upodobanie a czego nienawidzi i co jest dla Niego obrzydliwością.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz